Dużej części z nas lawenda kojarzy się ze słonecznymi francuskimi stokami, gdzie tworzy długie fioletowe pasy, aż po horyzont. Jest to dla nas widok nieco odległy i egzotyczny, jednak przy odrobinie wysiłku efekt taki możemy osiągnąć także w Polsce. Jednak uprawa lawendy w naszym klimacie w rejonach wyżynnych i górskich wymaga nieco innych zabiegów pielęgnacyjnych niż w cieplejszym klimacie basenu Morza Śródziemnego. Uprawa lawendy na stoku nie jest trudna, jednak trzeba wiedzieć kilka rzeczy.
50 % sukcesu przy uprawie lawendy, to właściwa ilość światła słonecznego. Zarówno lawenda pośrednia, jak i wąskolistna są roślinami światłolubnymi. Przy zbyt małej ilości promieni słonecznych krzewy tracą zwarty pokrój, pędy nadmiernie wyciągają się w górę. Są one wtedy w ogólnie złej kondycji i słabiej zimują. W sytuacji niedoboru światła na nic zdadzą się dobre, drogie nawozy i środki wspomagające wzrost, dlatego tak ważne wybranie części wzniesienia o największej ilości światła słonecznego.
Taki sposób sadzenia na stoku zapobiega erozji gleby. Woda spływająca ze zbocza podczas deszczu napotyka naturalną barierę w postaci rzędów lawend rosnących w poprzek. Dzięki temu więcej jej wsiąka w glebę. Dodatkowo ziemia się nie osuwa. Nie są też w dużym stopniu wymywane substancje pokarmowe potrzebne do prawidłowego wzrostu sadzonek lawendy.
Jak pisaliśmy wyżej właściwe sadzenie roślin w dużym stopniu zapobiega wymywaniu substancji pokarmowych. Jednak mimo to, wymywanie na stoku jest znacznie intensywniejsze niż na terenach nizinnych i o ile na tych drugich błędy w nawożeniu ujdą nam w większości przypadków na sucho, o tyle na stoku może już tak nie być. Musimy pamiętać więc o dwóch dawkach nawozu mineralnego lub obornika granulowanego. Najlepiej zrobić to w kwietniu oraz na końcu czerwca. Warto także co dwa lata zastosować niewielką dawkę dolomitu(nawóz wapniowo-magnezowy). Dostarczy on do gleby potrzebnych pierwiastków oraz wyrówna jej odczyn. Jest to szczególnie ważne, gdy stosujemy nawozy mineralne, które mają tendencje do zakwaszania gleby.
Oczywistym jest, że z górki woda spływa szybciej. W związku z tym w pierwszym roku po posadzeniu sadzonek lawendy musimy zadbać o ich nawadnianie. W uprawie na wzniesieniu najskuteczniejszym systemem, który przy wykorzystaniu najmniejszych ilości wody najlepiej podleje nasze lawendy będzie linia kroplująca. Można podlewać także ręcznie, ale na pochyłym terenie będzie to utrudnione, ponieważ zanim woda wsiąknie będzie nam uciekać w dół. Przy podlewaniu sadzonek lawendy, należy pamiętać o umiarze. Kolejne podlewania wykonujemy dopiero wtedy, gdy po poprzednim ziemia jest już przeschnięta.